Co czeka rynek diamentów w 2023 roku?
Popyt na diamenty i diamentową biżuterię
Procesy nakręcania spirali inflacyjnej zaczęły się już w 2021 roku poprzez szerokie stymulusy fiskalne i monetarne w USA, Chinach czy Europie. Wojna na Ukrainie jeszcze bardziej wpłynęła na eksplozję inflacji, skokowo zwiększając ceny surowców przemysłowych, energetycznych czy rolnych. W związku z tym procesy zacieśniania monetarnego musiały być bardziej zdecydowane. W przypadku rynku diamentów warto skupić się na tych procesach przede wszystkim w USA, które odpowiadają za 50% światowego popytu na diamenty jubilerskie. Cena diamentów zależy w największej mierze od sytuacji i preferencji amerykańskiego konsumenta.
Wykres 1. Popyt na oszlifowane diamenty oraz biżuterię diamentową w 2021 roku

Źródło: The Diamond Insight Report 2022, De Beers Group
W 2021 roku światowy popyt na oszlifowane diamenty, jak również biżuterię diamentową wzrósł o 27% wobec 2020 roku. Największy udział w obu kategoriach mają Stany Zjednoczone. Popyt na oszlifowane diamenty w 2021 roku wyniósł 15 mld USD, a na biżuterię diamentową 47 mld USD, co stanowiło wzrost odpowiednio o 35% i 34% w stosunku do roku 2020. Udział USA w popycie na oszlifowane diamenty to 53,6%, a na biżuterię diamentową 54%. Te informacje potwierdzają istotność USA na rynku diamentów. Zasadnym jest więc postawieni tezy, że to, co dzieje się w gospodarce amerykańskiej, ma wpływ na światowy rynek diamentów, w tym na ceny diamentów.
Na kolejnych miejscach znajdują się Chiny, Indie Japonia i reszta świata, w której największy udział ma Europa. W Japonii jako jedynym z wymienionych miejsc odnotowano spadek przychodu ze sprzedaży oszlifowanych diamentów. Było to spowodowane głównie spadkiem wartości jena do amerykańskiego dolara.
Sytuacja gospodarcza w USA
Amerykańska gospodarka weszła w fazę spowolnienia w 2022 roku, ale jest to zupełnie inna sytuacja niż w okresie kryzysu finansowego lat 2008-2009, bowiem obecne spowolnienie jest w pełni zaplanowane przez Rezerwę Federalną, która mierzy się z inflacją znacznie powyżej celu 2% w ujęciu rocznym. W szczycie sięgała ona 9,1%, a obecnie jest to 6%.
Wykres 2. Inflacja CPI r/r w USA

Źródło: Macronext.pl
Problem inflacji w USA jest przede wszystkim związany z okresem niskich stóp procentowych, skupu aktywów przez Fed oraz hojnym dotowaniem konsumentów przez amerykański rząd celem odbudowy popytu po pandemicznym 2020 roku Cel ten został osiągnięty, co widać jeszcze w dynamice amerykańskiego PKB za IV kw. 2021 roku. Następnie w pierwszej połowie 2022 roku widać deteriorację PKB, ale ciekawe procesy zaczęły się w drugiej połowie 2022 roku.
Wykres 3. PKB annualizowane w USA

Źródło: Macronext.pl
Inflacja zaczęła spadać w II połowie roku, natomiast PKB odbiło. Takie wskaźniki, jak sytuacja na rynku pracy czy sprzedaż detaliczna informują o wciąż dobrej sytuacji amerykańskiego konsumenta. Z jednej strony krótkoterminowo wzmaga to presję na mocniejsze podwyżki stóp procentowych przez Fed (negatywnie dla siły nabywczej konsumentów), jednak w dłuższym terminie informuje o możliwości tzw. miękkiego lądowania amerykańskiej gospodarki, bez wprowadzania jej w stan recesji. Opóźniony efekt podwyżek stóp procentowych jest już powoli widoczny w spadającej inflacji, a gospodarka amerykańska z racji dużej samowystarczalności ropy i gazu jest mniej narażona na szoki energetyczne w związku z potencjalnym zaognieniem konfliktu w Europie.
Wykres 4. Zmiana zatrudnienia w amerykańskim sektorze pozarolniczym

Źródło: Macronext.pl
Zasadnym więc wydaje się pytania jak szybko, a nie czy, gospodarka amerykańska upora się z problemem inflacji. Pierwsze dane makro ze stycznia i lutego wskazują, że może być potrzebne bardziej zdecydowane działanie ze strony Rezerwy Federalnej. W pierwszych dwóch miesiącach roku obserwowaliśmy silny przyrost zatrudnienia. Mocny rynek pracy to jedna z najważniejszych zmiennych, na jakie patrzy Fed.
Sentyment amerykańskiego konsumenta wyhamował lekko w lutym. Sprzedaż detaliczna spadła o 0,4% w ujęciu miesięcznym (oczekiwano spadku o 0,3%). Jednak w drugiej połowie roku powinien być widoczny efekt dezinflacji, a wówczas też nastroje konsumentów ulegną poprawie, a to rodzi szanse na odbudowanie popytu na diamenty.
Znoszenie obostrzeń covidowych w Chinach
Gospodarka chińska odpowiada za około 11% światowego popytu na diamenty i jest pod tym względem druga na świecie, po Stanach Zjednoczonych. Została ona mocno dotknięta wprowadzonymi przez rząd chiński długimi i restrykcyjnymi lockdownami obejmującymi dużą część uprzemysłowionej części kraju.
Dopiero w 2022 roku rozpoczął się proces łagodzenia restrykcji. W 2023 roku proces ten będzie postępował, a Chińczycy stopniowo będą przerzucać swój popyt z usług takich jak podróże (co, z oczywistych względów, po wielu kwartałach zamknięcia, urosło w Chinach do rangi potrzeb podstawowych) na dobra, w tym także na dobra luksusowe takie jak diamenty.
Po otwarciu ruchu turystycznego w Hong Kongu sprzedaż towarów luksusowych w lutym wystrzeliła.
W porównaniu z lutym 2022 roku sprzedaż biżuterii, zegarków i cennych prezentów wzrosła o 129%
(do 637,8 mln USD). Było to najwięcej od stycznia 2020 roku.
Poza słabszym II kw. 2022 roku, w pozostałych trzech kwartałach wzrost PKB był na niezłym poziomie, ograniczając pesymizm analityków po słabym drugim kwartale. Do zrealizowania celu chińskiego rządu 5,5% wzrostu PKB brakuje, ale to też szansa na większe stymulusy gospodarki w bieżącym roku, aby cel ten osiągnąć. Konsensus prognoz analityków zakłada wzrost lekko powyżej 5% r/r.
Wykres 5. PKB kwartalny Chin w ujęciu rocznym za 2022 roku

Źródło: Macronext.pl
Sankcje na Rosję
Sytuacja gospodarcza w USA i Chinach odpowiada przede wszystkim za popytową stronę rynku diamentów. Od strony podażowej natomiast jednym z najważniejszych tematów są sankcje na Rosję, a raczej egzekwowanie ich skuteczności. Rosyjskie przedsiębiorstwo Alrosa (33% udział rosyjskiego skarbu państwa) odpowiada za prawie 30% światowej podaży diamentów i ok. 90% rosyjskiej podaży diamentów. Niedługo po wybuchu wojny na Ukrainie, w kwietniu 2022 roku amerykański rząd i inne kraje G-7 objęły sankcjami handel rosyjskimi diamentami. O ile w wycenę giełdową Alrosa mocno to uderzyło, to nie wpłynęło na jej wydobycie.
Wykres 6. Kurs akcji spółki Alrosa

Źródło: Bloomberg
W odbiorze rosyjskich diamentów pomagają m.in indyjskie banki, które pomagają w rozliczeniach między Alrosa a kupującymi. W Indiach sankcje nie obowiązują, a Rosja mocno przerzuciła się na handel z Azją. Większość sprzedaży trafia właśnie na rynek indyjski, skąd z kolei może być reeksportowana także do Europy – poważna luka w dotychczasowych sankcjach.
W pierwszych 10 miesiącach 2022 r. import rosyjskich diamentów do Belgii spadł o 53% r/r do 11,6 mln karatów. W tym samym okresie import tych diamentów do Indii wzrósł o 14% r/r, do 4,1 mln karatów. W sumie jednak import do tych dwóch krajów spadł o 44%, do 15,7 mln karatów.
Na rynku diamentowym pojawiła się opinia, że Antwerpia mocno lobbowała za łagodnymi sankcjami na rosyjskie diamenty. Zrobiła to w obawie o utratę pozycji centrum diamentowego na rzecz Azji (gł. Dubaju). Inną sprawą jest jednak poziom świadomości klientów, którzy coraz częściej interesują się pochodzeniem diamentów i nie chcą kupować tych rosyjskich. Jest to swego rodzaju proces samoograniczania popytu na rosyjskie diamenty.
Wykres 7. Import diamentów rosyjskich do Indii i Belgii

Źródło: Narodowy Bank Belgii, indyjskie Ministerstwo Handlu, Rapaport
W momencie wprowadzenia sankcji stan zapasów rosyjskich diamentów był wysoki. Wg analityka Paula Zimnisky’ego zapasy rosyjskich diamentów nagromadzone przed 24 lutego 2022 roku, a więc datą rosyjskiej inwazji, odpowiadały 3-6 miesięcznemu popytowi, a więc dopiero od wakacji 2022 roku bardziej zauważalny był wpływ sankcji na rosyjskie diamenty. To też tłumaczy skok importu w czerwcu, gdy domykano najwyraźniej ostatnie kontrakty z zapasów nagromadzonych przed wybuchem wojny.
Wykres 8. Miesięczny import diamentów do Belgii z Rosji

Źródło: Narodowy Bank Belgii, The Guardian
W 2023 roku możliwe jest osiągnięcie kompromisu w Unii Europejskiej i zaakceptowanie sankcji na rosyjskie diamenty przez Belgię. To znacznie zachwiałoby łańcuchem dostaw, a takie zakłócenia strony podażowej byłyby korzystne dla wzrostu cen diamentów. W miarę przedłużania się wojny narasta presja na coraz szersze sankcje na Rosję. Dodatkowo też coraz większe znaczenie ESG na rynku diamentów ogranicza chęć do zakupów diamentów pochodzących z Rosji, określanych jako krwawe.
Czy w 2023 spadnie wydobycie diamentów?
Oczywistym beneficjentem sankcji na rosyjską produkcję diamentów był inna wielki ich producent, spółka De Beers, która w 2022 roku zwiększyła produkcję diamentów do rekordowych 34,6 mln karatów.
To czy w 2023 roku będzie w stanie ją dalej zwiększać, zależy w dużej mierze od przedłużenia umowy z Botswaną (drugi/trzeci kraj z listy największych producentów diamentów). Gra idzie o podział zysków. Do tej pory 25% zysków zatrzymywała Botswana, ale czerwcu 2023 roku wygasa 10-letnia umowa. Rząd Botswany chce wynegocjować 50% udziałów w zyskach. Na razie jest impas w rozmowach.
Botswana nie posiada odpowiedniego know-how do kontynuowania wydobycia po ewentualnym wycofaniu się De Beers. W przypadku braku znalezienia innego operatora kopalni, kilkanaście mln karatów rocznej podaży diamentów może zniknąć z rynku, co jednoznacznie wpłynęłoby pozytywnie na ceny diamentów.
Powyższy scenariusz jest skrajnie korzystny dla cen, chociaż bardziej prawdopodobna jest jakaś opcja przejściowa z tymczasowo większym udziałem w zyskach dla Botswany albo znalezienie innego operatora kopalni (mówi się o Lucarze i HB Antwerp, w którym pod koniec marca rząd Botswany kupił 24% udziałów), ale to może powodować komplikacje techniczne i czasowo zmniejszyć wydobycie, co także odbiłoby się pozytywnie na cenach diamentów.
Rynek diamentów laboratoryjnych
Dynamicznie rozwijającym się rynkiem są diamenty laboratoryjne. Coraz niższe koszty produkcji, coraz więcej wyspecjalizowanych w ich produkcji firm (nawet De Beers ma swoją dywizję diamentów laboratoryjnych) oraz rosnąca popularność wśród klientów amerykańskich co roku sprawia, że rynek rośnie. Według szacunków Paula Zimnisky’ego w 2022 roku wartość rynku biżuterii diamentów laboratoryjnych wyniosła ponad 12 mld USD.
Wykres 9. Wielkość rynku diamentów laboratoryjnych (w mld USD)

Źródło: Paul Zimnisky, WSJ
Na diamentach laboratoryjnych jubilerzy mają wysokie marże, chociaż cena takiego diamentu jest dużo niższa. I nieprzerwanie zniżkuje od 2016 roku, z poziomu ok. 5,5 tys. USD do ok. 1,4 tys. USD za karat w 2022 roku. W tym czasie spread między ceną diamentów naturalnych a laboratoryjnych uległ znacznemu zwiększeniu. Jest to spowodowane właśnie mocnym zwiększeniem ich podaży, za którą nie nadążył popyt. Spadek cen sztucznych diamentów zaczyna być jednak problemem dla rynku.
Mocno zatowarowani w te diamenty jubilerzy narzekają na coraz większe straty w wycenie zapasów w związku ze spadkami cen oraz na niższe marże. Na stanie mają diamenty laboratoryjne kupione po wyższych cenach, które upłynniają, odnosząc się do bieżących, niższych cen diamentów laboratoryjnych. Marża sprzedaży z tego powodu jest niższa niż, spodziewali się uzyskać. Niewykluczone, że częściowo porzucą sprzedaż biżuterii z diamentami laboratoryjnymi na rzecz diamentów naturalnych.
Diamenty laboratoryjne przysłużyły się rynkowi diamentów naturalnych. Nie każdy dostrzega, że dzięki diamentom laboratoryjnym wykreowany został zupełnie nowy profil klienta, który niekoniecznie zabiera klientów z rynku diamentów naturalnych. W momencie, gdy jubilerzy będą widzieli opłacalnym sprzedaż diamentów naturalnych części klientom z rynku diamentów laboratoryjnych, może to przyczynić się do zwiększenia bazy klientów diamentów naturalnych oraz zwiększenia świadomości i znajomości tego rynku.
Wykres 10. Cena diamentów laboratoryjnych i naturalnych

Źródło: Paul Zimnisky, WSJ
Czynniki geopolityczne, które mogą wpłynąć na ceny diamentów
W tym wypadku możemy mieć na myśli „czarne łabędzie”, czyli jakieś nieprzewidywalne sytuacje, które mogą oddziaływać z dużą siłą na rynek, ale z definicji są to rzeczy nieprzewidywalne. Natomiast z kwestii pojawiających się w rozważaniach należy wyróżnić dwie:
Potencjalny atak Chin na Tajwan i włączenie się do tego konfliktu USA – w sposób znaczący zachwiałoby to stabilnością geopolityczną na świecie i spowodowało run na tzw. safe haven, czyli szukanie bezpiecznego schronienia dla inwestycji. W takich warunkach premiowane są metale szlachetne. Diamenty spełniają również taką funkcję. Dodatkowo charakteryzują się małą wielkością, łatwością transportu oraz łatwo je przechowywać. Niemniej, prawdopodobieństwo takiego wydarzenia jest bardzo niskie. Z informacji CIA wynika, że armia chińska na taki atak ma być gotowa dopiero od 2027 roku i to jednocześnie nie znaczy, że taki atak wtedy się wydarzy.
Zakończenie wojny na Ukrainie – także mogłoby być korzystne dla rynku diamentów z racji potencjalnie niższego zagrożenia wysoką inflacją i szybsze obniżki stóp procentowych w USA. Po ostatnich działaniach ofensywnych Rosji i corocznego wystąpienia W. Putina, w którym przygotowywał społeczeństwo do długiego konfliktu, także prawdopodobieństwo pokoju w tym roku należy szacować jako niskie.
Jakie będą ceny diamentów w 2023 roku?
Na rynek diamentów w tym roku wpływać będzie wiele czynników, od których zależeć będzie cena diamentów. Poprawiająca się sytuacja konsumentów w USA oraz otwarcie gospodarki chińskiej mogą spowodować większy popyt na te kamienie szlachetne.
Od strony podażowej uszczelnienie sankcji w USA i Europie doprowadzi na tych rynkach do marginalizacji diamentów pochodzących z Rosji. Stanowią one 30% podaży. Ograniczając ich sprzedaż, która w żaden sposób nie zostanie zrekompensowana w Azji, może przyczynić się to do wzrostu cen diamentów.
Na spadek cen diamentów może mieć wpływ silne pogorszenie koniunktury konsumenckiej w USA i na świecie. Który scenariusz będzie realizowany w 2023 roku? Na razie większe prawdopodobieństwo jest po stronie poprawy popytu na diamenty, co mogłoby spowodować wzrost ich cen w dalszej części roku.
04.04.2023r.
Autor: Zespół 301 Carats
Porozmawiajmy
Ponad 10 lat doświadczenia w handlu diamentami, dedykowany Dział Analiz oraz zespół ekspertów w biurach w całej Polsce pozwalają nam zapewnić naszym Klientom niezrównane wsparcie na każdym etapie procesu pozyskiwania diamentów - od wyboru właściwego kamienia po jego sprzedaż z zyskiem. Zapraszamy do rozmowy telefonicznej oraz spotkania z nami osobiście lub online.
Najnowsze artykuły
